środa, 11 lutego 2009

PiS vs UPC - rzecz o TV TRWAM

A zaczęło się to tak:
List do do prezesa sieci UPC Simona Boyda podpisało 17 senatorów PiS. ”O ile pan prezes nie przywróci Telewizji Trwam w sieci kablowej UPC Polska, będziemy musieli podjąć parlamentarne interpelacje i żądać interwencji rządowej, nie wyłączając wniosku o cofnięcie koncesji na telewizyjny przekaz kablowy przyznany UPC Polska” - zagrozili.
Sprawa rozbija się o usunięcie Rydzykowizji z oferty programowej UPC (prywatnej sieci kablowej - przyp. ariakis). W pełnych uniesienia słowach mówi się od odbieraniu milionom widzów jedynego i prawdziwego katolickiego głosu w naszych odbiornikach. Najwidoczniej TV Religia ze stajni ITI na miano true katolickiej nie zasługuje - prawdopodobnie przez poruszanie spraw związanych nie tylko ze sferą sacrum sensu stricte, ale też okołoreligijnych - pozbawionych przy tym odpowiednio fundamentalistycznego i ultrapatriotycznego wydźwięku.

Co ciekawe zdanie UPC na ten temat wygląda nieco inaczej - zwłaszcza biorąc pod uwagę fakt wygaśnięcia umowy, a nie jej zerwania oraz tej kilkumilionowej rzeczy odbiorców pozbawionych swojej ulubionej tivi:

UPC Polska to największy operator kablowy w kraju, dociera do około miliona abonentów. "Dostęp do stacji miało 700 tysięcy klientów, co nie znaczy, że wszyscy ją oglądali" - wyjaśnia Gołos. Twierdzi, że gdy Telewizję Trwam usunięto, niewielu abonentów skorzystało z regulaminowej możliwości zerwania umowy z UPC (mogą tak zrobić, gdy operator sam zmienia ofertę, której dotyczy umowa).


Poza rozbieżnościami w wersjach dosyć znamienne jest to, że senatorowie partii, która w swej nazwie odwołuje się do pojęć bardzo pozytywnych posuwają się do zwyczajnego lobbingu na rzecz prywatnej stacji toruńskiego redemptorysty, oraz do szantażu prezesa prywatnej firmy, która nie ma żadnego obowiązku nadawania jakiegokolwiek kanału, którego nie chce w swojej ofercie (a przypominam, że w wolnorynkowym świecie, program ustala się pod wymagania płacącego klienta).

Powstaje nie po raz kolejny pytanie czy tak jawne i karygodne działania polityków, lobbujących nie tyle już za opcją wyznaniową godzącą w świeckość i neutralność państwa, ale wręcz za swoim medialnych głosem, tubą i protektorem mogą być akceptowane przez społeczeństwo?
Czy nie zauważa się, że konsekwencje wybierania prawicy tej bardziej skrajnej w postaci LPR i PiS lub tej bardziej centrowej jak PO nie prowadzi powoli do łamania standardów wynikających z rozdziału państwa i kościoła, oraz do natrętnego serwowania nam jedynie słusznego światopoglądu?

Co do samego TV TRWAM - skoro taką troską otacza swoich telewidzów to czemu nie postara się o możliwość nadawania przez nadajniki naziemne obok puszczania się przez satelity?
Pewnie wcale, ale to wcale nie chodzi o kasę. ;]

Enjoy.

1 komentarz:

  1. Mi, czytając o wyczynach polskich senatorów oczy wybałuszają się ze zdumienia - jak to możliwe, żeby politycy mogli sobie pozwolić na tak karygodne wypowiedzi i nikogo to nie dziwiło.

    OdpowiedzUsuń