piątek, 27 lutego 2009

Przygonił kocioł garnkowi - czyli Santo Subito o bankach

Chciwość ludzka jest bałwochwalstwem, które sprzeciwia się prawdziwemu Bogu i jest zafałszowaniem oblicza Boga innym bogiem - mamoną - powiedział Benedykt XVI. - Musimy to odważnie obnażać - podkreślił.
Gość wie co mówi - w końcu może być pewien, że jego firma Vatican Ltd. mając za sobą około 2000 lat doświadczeń w indoktrynowaniu, manipulowaniu i wysysaniu z ludzi kasy każdą możliwą metodą, a także znakomite doświadczenie w bałwochwalstwie, zakłamywaniu Biblii i robieniu z JHWH roztrojonego osobnika z zaawansowaną schizofrenią zna się na rzeczy. A i pewnie tak łatwo kryzysowi się nie da i nie upadnie.
Może dlatego, że ich chciwość i kult mamony są nastawione tylko i wyłącznie na ciągnięcie kasy, bo banki jakby nie było muszą nią jeszcze obracać i nie mają za sobą straszaka w postaci 1000 lat smażenia się w smole za niestosowanie się do ich nakazów, no i nie są reprezentantami Niewidzialnego Przyjaciela na Ziemi.

Zauważył, że Kościół pokazuje drogi prowadzące do sprawiedliwości, miłości i nawrócenia serca. Ale - ocenił - nie jest to łatwe, bo spotyka się ze sprzeciwem "grup interesu".
Grupy interesu jako żywo przypominają mi układ, choć mam wrażenie, że ich przedstawiciele są bardziej realni, a poznawszy ciemniejsze strony tchnącego miłością Kościoła najprawdopodobniej drogę do miłości, sprawiedliwości i nawrócenia serca w wydaniu KRK traktują gorzej niż epidemię dymieniczej dżumy. Bo ja na pewno tak ją traktuję.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz