piątek, 6 lutego 2009

Polacy przy Okrągłym Stole

Dziś 6 luty - mamy więc okrąglutką rocznicę wydarzeń, które trwale odmieniły naszą rzeczywistość i doprowadziły do pokojowej zmiany ustroju. Tak, tak - zmiany - niezależnie od tego co niektórzy mówią czy piszą Okrągły Stół był tym wydarzeniem, który pozwolił nam zakosztować wolności i demokracji. Jasne, nie obyło się przy tym bez targów, nie obyło się bez pozostania ludzi związanych z reżimem w życiu politycznym i społecznym. Ale nie można też nazywać Okrągłego Stołu spiskiem elit, czy zdradą Polski. Był sukcesem - zarówno ówczesnych władz, opozycji, jak i nawet Episkopatu, który pośredniczył w rozmowach.

Sukcesem, który udało się nam zmarnować - bo pomimo 20 lat demokracji wciąż jesteśmy dziećmi w piaskownicy, nie potrafiącymi korzystać, wykorzystywać i cieszyć się z tego co udało się osiągnąć 20 lat temu. Wciąż jako naród liczymy, że ktoś nami pokieruje, ktoś rozwiąże wszystkie problemy. A przecież nasz los jest w naszych i przede wszystkim naszych rękach. To my naszymi działaniami i wyborami kształtujemy nasze życia i otaczającą nas rzeczywistość. A jednak tak niewielu zdaje sobie z tego sprawę i tak bardzo marnowany jest potencjał polskiego społeczeństwa, który został pokazany w tych przełomowych momentach transformacji. Po części dzięki gryzieniu i gierkom na górze, po części dzięki gryzieniu i oskarżaniu tu, na dole.

Co do ocen OS to można spotkać się z różnymi skrajnościami. Zależy jaką gazetę czy magazyn poczytamy, czy, którego polityka będziemy wysłuchiwać. Mi osobiście spodobały się wypowiedzi Cioska na łamach "Przeglądu" i zbiór wypowiedzi uczestników Okrągłego Stołu na łamach dzisiejszej "NTO". Wypowiedzi obrazujące zwycięstwo racjonalizmu i pragmatyzmu nad polityką niekończącej się wrogości. Zwycięstwo pewnego kredytu zaufania i zrozumienia, że z drugiej strony też są ludzie - tacy sami, choć o innych poglądach.

Bardzo mi się tez spodobała wypowiedź Michnika, który na konferencji dotyczącej wzmiankowanego wydarzenia przyłożył cytatem z "Gazety Polskiej" i reakcja z jaką "rewelacje" spotkały się ze strony uczestników. Niezależnie od tego co sądzimy o uczestnikach i samym Okrągłym Stole nie można zapominać, że inne scenariusze prawdopodobnie skończyłyby się dużo gorzej i z tego samego miejsca startowali ówcześni decydenci - starali się stworzyć taki kompromis, który dopuściłby do zdemokratyzowania życia w Polsce, jak i nie odsuwałby ówczesnej władzy na boczne tory. Bo równie dobrze, gdyby walczyło się do samego końca zakończyłoby się klęską lub scenariuszem rumuńskim/białoruskim/ukraińskim/innym.
Musieli podjąć jakieś decyzje.

Tymczasem zagorzali przeciwnicy i opluwacze Okrągłego Stołu, Magdalenki i III RP jako całości, nazywający go zdradą i spiskiem elit to ci sami ludzie, którzy najgłośniej krzyczą o patriotyzmie, najgłośniej gloryfikują polskie klęski i stawiają je jako przykład działań pozytywnych, które trzeba podejmować i żyją w smutnym, dwubarwnym świecie, gdzie oni są czyści i biali, a reszta to zło, niedobro i coś co trzeba osądzić, zgnoić, zniszczyć. Ludzie, którym myślenie zastąpiły ideologiczne hasła, z mentalnością ściany, która te hasła umie jedynie odtwarzać.

Jak chociażby Antoni "kto to - likwidator WSI" Macierewicz wciąż mamroczący coś o sterowaniu z Moskwy. W sumie "Pierestrojka" Gorbaczowa to była już sprawa formalna, ale ciężko oczekiwać, że sami obalali swój system i tylko nam taką sprytną ściemę wpuścili? A i pewnie Mur berliński z inicjatywy KGB padł. ;)

Z takim myśleniem należy skończyć - jak najszybciej. Wziąć w swoje ręce własne życie i zamiast rozliczać się z przeszłością skorzystać z tego co nam dała. A dała jednak możliwość wyboru, dała demokrację - wprawdzie niewydolną, niedojrzałą ale jej kształt zależy tylko od nas. Dlatego należy spojrzeć w przyszłość i podziękować, że mamy aktualnie możliwość ot chociażby takiego blogowania, wypowiadania opinii, czy wybierania list w wyborach. ;)

Z rozliczaniem skończył nawet ostatnio panujący nam prezydent. ;)

Stojąc przy historycznym meblu prezydent przedstawił swoje dwie interpretacje Okrągłego Stołu. Według pierwszej, Okrągły Stół to fundament, którym powstała Rzeczpospolita. Druga, według prezydenta, określa podpisaną umowę społeczną zmową elit. - Procesy demokratyzacji zostały wstrzymany. Korzyści wyciągnęli ci, którzy ją podpisali umowę i ich zaplecze - podkreślił prezydent i dodał, że według niego ta interpretacja jest nieprawdziwa. On sam uważa Okrągły Stół za zdarzenie polityczne, które odbyło się w pewnych określonych okolicznościach. Podkreślił, że w Magdalence nie doszło do żadnej zdrady, a socjalistycznemu establishmentowi nie obiecywano tam żadnej własności.

Ciekawe tylko czy naprawdę tak myśli, czy to część zmian w wizerunku? ;)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz